Zaległości alimentacyjne – jak skutecznie egzekwować należności? - Kancelaria Poznań

Zaległości alimentacyjne – jak skutecznie egzekwować należności?

Zaległości alimentacyjne – jak skutecznie egzekwować należności?
2025-08-25 Kancelaria

Alimenty to nie „prezent”, lecz podstawowe środki utrzymania dziecka. Tymczasem w Polsce problem niepłacenia alimentów jest wciąż ogromny – według danych Krajowego Rejestru Długów setki tysięcy osób zalegają z tym świadczeniem, a łączna suma długów liczona jest w miliardach złotych. Choć prawo w ostatnich latach było wielokrotnie nowelizowane, aby skuteczniej walczyć z niealimentacją, ściągalność alimentów nadal utrzymuje się na dramatycznie niskim poziomie – poniżej 20 procent.

Dlaczego tak się dzieje? I co można zrobić, aby skutecznie egzekwować należne dziecku środki?

Niechęć do płacenia – argumenty dłużników

„Była nie zasługuje na pieniądze”, „ja też muszę godnie żyć”, „nie będę bankomatem” – to tylko niektóre z argumentów, jakie powtarzają osoby uchylające się od obowiązku alimentacyjnego. Często alimenty traktowane są nie jako prawo dziecka, lecz jako obowiązek wobec drugiego rodzica, co prowadzi do niezdrowej walki i prób omijania systemu.

Co gorsza, dłużnicy alimentacyjni mogą liczyć na wsparcie bliskich, którzy pomagają im ukrywać dochody lub majątek. Powszechne jest również społeczne przyzwolenie na takie praktyki. Nadal można usłyszeć głosy, że „komornik nęka biednego ojca”, choć w rzeczywistości egzekucja służy wyłącznie temu, aby dziecko miało zapewnione środki do życia.

Kreatywność dłużników i trudności komorników

Komornicy nie mają wątpliwości – wielu dłużników alimentacyjnych to osoby świetnie sytuowane, które stać na drogie samochody czy egzotyczne wakacje, ale nie na comiesięczne przelewy na utrzymanie dziecka. Aby uniknąć egzekucji, stosują różne sztuczki:

  • przepisują majątek na członków rodziny lub nowego partnera,
  • pracują na czarno albo zatrudniają się oficjalnie na ułamki etatu, by ich pensja była niemal nie do potrącenia,
  • ukrywają pieniądze na kontach bliskich osób, w zagranicznych bankach czy w kryptowalutach,
  • pozornie wyzbywają się ruchomości – np. samochód formalnie należy do partnerki, choć faktycznie korzysta z niego dłużnik.

Choć prawo przewiduje narzędzia przeciwdziałania takim praktykom, jak np. skarga pauliańska, są to procedury długotrwałe i kosztowne, a w międzyczasie dziecko wciąż pozostaje bez należnego wsparcia.

Skutki dla dziecka i rodzica opiekującego się

Trzeba mocno podkreślić: niealimentacja to nie problem „byłej” czy „byłego”. To przede wszystkim krzywda dziecka. To ono zostaje pozbawione pieniędzy na jedzenie, leczenie, edukację czy zajęcia dodatkowe.

Rodzic sprawujący opiekę codzienną często staje w dramatycznej sytuacji – musi samodzielnie finansować wszystkie potrzeby dziecka, a w razie braku środków korzysta z Funduszu Alimentacyjnego. W praktyce oznacza to, że całe społeczeństwo zrzuca się na zobowiązania osób, które uchylają się od własnej odpowiedzialności.

Narzędzia egzekucji – co może zrobić wierzyciel?

Egzekwowanie alimentów nie zawsze jest proste, ale istnieje kilka skutecznych narzędzi, z których warto korzystać:

  1. Postępowanie komornicze – po uzyskaniu wyroku zasądzającego alimenty należy zwrócić się do komornika, który zajmie wynagrodzenie, rachunek bankowy czy majątek dłużnika.
  2. Środki karne – uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego jest przestępstwem. Grozi za to kara ograniczenia wolności, a w skrajnych przypadkach nawet kara więzienia. Często już samo wszczęcie postępowania karnego mobilizuje dłużnika do spłaty zaległości.
  3. Zatrzymanie prawa jazdy – starosta może nałożyć taki środek wobec dłużnika uchylającego się od płatności. Bywa, że działa to bardziej motywująco niż groźba kary finansowej.
  4. Fundusz Alimentacyjny – w razie bezskutecznej egzekucji świadczenia wypłacane są z budżetu państwa. Warto jednak pamiętać, że nie każdy rodzic może z niego skorzystać – obowiązują limity dochodowe.

Gdzie leży problem?

Mimo dostępnych narzędzi skuteczność egzekucji alimentów w Polsce od lat pozostaje na dramatycznie niskim poziomie. Główne przyczyny to:

  • ukrywanie dochodów i majątku przez dłużników,
  • brak realnych sankcji wobec osób zatrudnianych na czarno,
  • przeciągające się procedury sądowe,
  • przyzwolenie społeczne na niealimentację,
  • brak automatycznej waloryzacji alimentów – kwoty zasądzane lata temu często nie mają dziś żadnej realnej wartości.

Edukacja i zmiana mentalności

Komornicy i prawnicy podkreślają, że same zmiany legislacyjne nie wystarczą. Potrzebna jest również zmiana społecznego nastawienia. Alimenty nie są karą ani formą „opłaty” na rzecz byłego partnera. To pieniądze, które należą się dziecku i które powinny służyć jego rozwojowi.

W ostatnich latach głośna była kampania społeczna „Alimenty to nie prezenty”, która miała na celu uświadomić, że uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego to w gruncie rzeczy okradanie własnego dziecka. Takie działania powinny być kontynuowane – tylko wtedy można liczyć na zmianę mentalności i większą społeczną presję na nieuczciwych rodziców.

Potrzeba systemowych reform

Oprócz edukacji konieczne są też rozwiązania systemowe. Chodzi m.in. o takie rozwiązania jak:

  • większa przejrzystość w zasądzaniu alimentów – np. wprowadzenie tablic alimentacyjnych czy powiązania alimentów z wynagrodzeniem minimalnym,
  • automatyczna waloryzacja świadczeń – aby kwoty nie były zjadane przez inflację i nie wymagały ciągłych pozwów o podwyższenie,
  • lepsza informatyzacja egzekucji – szybki dostęp komorników do danych o dochodach i majątku dłużników,
  • aktywizacja zawodowa dłużników – osoby korzystające z Funduszu Alimentacyjnego powinny być zobowiązane do podejmowania pracy lub szkoleń.

Podsumowanie

Zaległości alimentacyjne to problem społeczny, prawny i moralny. Z jednej strony mamy przepisy pozwalające egzekwować należności, z drugiej – ogromną skalę unikania odpowiedzialności i społeczne przyzwolenie na takie zachowania.

Skuteczna walka z niealimentacją wymaga podejścia wielotorowego: sprawnych i konsekwentnych działań komorników, realnych sankcji karnych, systemowych reform, a przede wszystkim zmiany świadomości społecznej.

Bo w gruncie rzeczy nie chodzi o byłych partnerów, konflikty czy uprzedzenia. Chodzi o dzieci, które mają prawo do godnego życia. I o to, by wyroki sądowe nie były tylko pustymi kartkami papieru, lecz realnym gwarantem sprawiedliwości.